PRZEZ ZABAWĘ DO DOBREGO ŻYWIENIA. 0
Suplementy Terranova Polska

Przez zabawę do dobrego żywienia. 

 

Nauka poprzez zabawę jest jednym z najskuteczniejszych sposobów na rozwój Twojego dziecka. Edukacja żywieniowa powinna rozpocząć się na początku procesu poznawania świata.

Ciekawość to pierwszy stopień do zrozumienia świata. To właśnie chęć rozumienia kreuje nasz rozwój. Najpierw chcemy wiedzieć kim są te wielgachne postacie z ogromnymi dziurami w jajowatych figurach wydających dziwne dźwięki. Część z tych dźwięków znamy z życia płodowego. Łączymy z wielkimi włochatymi „jajami”. Kiedyś dowiemy się, które to mama, tata. Potem sprawdzimy, że te same dziury mamy u siebie i jednymi coś widzimy, innymi słyszymy, a do jeszcze innych wkładamy coś, co rozlewa się powoli wewnątrz naszego ciała i przestajemy czuć głód. Najpierw nie mamy wyboru. Jest tylko jedno źródełko: pokarm matki. Potem pojawiają się kolejne: mają inne barwy, fakturę, smak, zapach, temperaturę. Są dla nas lepsze lub gorsze. Inaczej się po nich czujemy.



Jak uczyć o jedzeniu od najmłodszego?

Wielu rodziców nie do końca rozumie dlaczego dzieci „bawią się” jedzeniem. Rozmazują po stoliku kaszę, smarują buzię serkiem, śmieją się gdy rozleją sok. Dla młodego układu nerwowego to nowe bodźce. Śniadanie, obiad czy kolację traktują jak odkrywanie faktury, struktury, mieszania się kolorów. Próbują połączyć temperaturę z dotykiem. Na tym etapie równie ważne co same posiłki mogą być akcesoria do jedzenia. Nie tylko ułatwiają podawanie pokarmów, czy przyspieszają naukę jedzenia sztućcami. Same w sobie mogą być intrygujące, zachęcające do kontaktu, interakcji i wprowadzać przyjemne skojarzenie z posiłkiem. Łyżeczka silikonowa do nauki jedzenia nie tylko pomaga w rozwijaniu zdolności motorycznych, ma ergonomiczny kształt dopasowany do malutkich rączek. Jest także bezpieczna. Maluch może nią stukać, dotykać swojego ciała w obecności opiekuna, a ryzyko, że zrobi sobie krzywdę jest mniejsze. Oczywiście wszelkie przygody muszą być nadzorowane. Unikamy ostrych przedmiotów lub na tyle małych, że dziecko może je połknąć myląc z jedzeniem. Oswajamy je jednak z możliwości eksplorowania zawartości talerza. Bo ta zawartość może być fascynująca.


Fot. Instagram dark_blonde_d

Co kryje się w fasoli?

Nie wszystkie maluchy lubią jeść fasolę. Z drugiej strony… jest ona obiektem uwielbienia dzieci. Suszone ziarna fasoli możemy wsypać do małego pojemnika i zrobić z nich grzechotkę. Fantastyczną zabawą jest wspólne czytanie ilustrowanej baśni o Jasiu i magicznej fasoli. A co z samą fasolą i żywieniem? Zawartość mikroskładników odżywczych w nasionach roślin strączkowych znajdziemy witaminę C i siedem z ośmiu witamin z grupy B - tiaminę, ryboflawinę, niacynę, kwas pantotenowy, pirydoksynę, biotynę i folian - ale nie witaminę B-12, która występuje głównie w mięsie i źródłach białka zwierzęcego. Fasola jest doskonałym źródłem folianów. Popularne fasolki mogą też dostarczać nam wapnia, magnezu, fosforu, miedzi, manganu, selenu, żelaza, cynku i potasu[1]. Dobre rośliny strączkowe są też cenne ze względu na swój profil aminokwasowy (białko) i dobre kwasy tłuszczowe. Oczywiście wiele zależy od gatunku fasoli. Trudno porównywać skład bobu z soją. Ta ostatnia ma na przykład pełny profil aminokwasowy, czyli jest pełnowartościowym źródłem białka.

 

Jak bawić dzieci składnikami żywności?

Czy to oznacza, że 4-latce, która krzywi się na myśl o zupce z czerwoną fasolą mamy zrobić wykład o kwasach omega-6 lub znaczeniu niacyny dla prawidłowego funkcjonowania układu nerwowego? Nie! Dla niej znacznie cenniejsza będzie zabawa samymi fasolkami (należy pamiętać, by dziecko nie włożyło sobie małego przedmiotu np. do nosa!). Pokażmy mu jak zmienia się sucha fasolka, namoczona i ugotowana. Różnią się wagą, kolorem, twardością. Małe kuleczki przechodzą transformację. Mogą zmienić smak, w zależności od tego czy zrobimy z nich zupę, szakszukę pasztet, pastę czy brownie! Z fasoli możemy zrobić ozdobę, albo wymasować stópki, dyskiem sensorycznym z czerwoną fasolą.


Zabawa jedzeniem: pierwszy krok do zdrowia

Taka przemyślana zabawa jedzeniem może stanowić pierwszy duży krok do budowania w dziecku świadomości zdrowego jedzenia. Zaczynamy od prostych informacji: jest smaczna, dobra, ciekawa, kolorowa. W miarę rozwoju możemy dodawać nowe informacje: razem zasadzić ziarenko fasoli i obserwować jak rośnie zielona łodyga. Starsze dziecko możemy uczyć nawet anatomii za pomocą fasoli, która jest trochę podobna kształtem do nerki. W reszcie możemy zacząć mówić o tym co to znaczy, że coś jest zdrowe. Wyjaśnić dlaczego lepsza dla nas jest dieta bogata w warzywa, nisko przetworzoną żywność. Jako przewodnicy mamy wpływ na to, żeby pokazać jak kształtuje się smak.

 

Uczymy dziecko literek

Nasze dzieci najpierw uczą się literek: A, B, C, D. Układają klocki z alfabetem. Potem składają z nich słowa. Pierwsze to mama, tata, kot, ale z czasem poznają ich coraz więcej. Dowiadują się, że z tych literek mogą ułożyć trudniejsze słowa: cynk, folian, miedź, selen. Zaczynają się też uczyć cyfr i liczba. To proces. Takim procesem jest dochodzenie do tego, że witamina B może mieć numerek 6 lub 12 i są to dwie różne witaminy. W końcu dowiadują się, że mogą one mieć związek z odpornością organizmu. Ważny jest nie tylko szalik lub czapka, ale i posiłek, który będzie zawierał pokarm dla układu immunologicznego.


Traktuj swoje dziecko poważnie

Mali odkrywcy muszą wiedzieć, że ich przygody są ważne. Nie tylko dla nich samych, ale i ich bliskich. Mogą dzielić się tym co poznały. Mogą też mieć w dorosłym swojego przewodnika, autorytet wprowadzający ich w tajemniczy świat witamin i minerałów. Zamiast nakazywać jedzenie pietruszki lepiej usiąść przy stole pełnym liści, korzonków i powiedzieć im, że to w takich miejscach mogą szukać tropów prowadzących do odpowiedzi na pytania o znaczenie tej pietruszki dla ich ciała. Podobna edukacja może dotyczyć suplementów, które pojawiają się w życiu dzieci, jako uzupełnienie ich posiłków.


Kapsułki to nie cukierki

Kapsułki skrywające witaminy, minerały i inne składniki, nie powinny być przedstawiane jako smakołyk, cukierek. Nie ma sensu ich też demonizować bo nie są lekami. Lepiej od nakazów działają zachęty. Wyobraźmy sobie więc, że stawiamy przed dzieckiem otręby ryżowe, sok i części zielone buraka, owoc jeżyny, liście szpinaku, kiełki brokułu, liść rukwi wodnej oraz liść mniszka lekarskiego. Obok możemy rozsypać trochę zielonego proszku: spirulinę. Pewnie nie wszystko to znajdziemy pod ręką w kuchni, co jest też ciekawą lekcją dla nas. A jeśli popatrzymy na te bogactwo i zobaczymy przed sobą zagadkę: jak upchnąć to w kapsułce? Żeby było zabawniej możemy położyć na stole malutką kapsułkę multiwitaminy Na-Co-Dzień. Sok i części zielone buraka, owoc jeżyny, liście szpinaku, kiełki brokułu, liść rukwi wodnej oraz liść mniszka lekarskiego, spirulina zostały poddane specjalnemu procesowi: liofilizacji. Tak przygotowuje się żywność między innymi dla kosmonautów, którzy nie mają zbyt wielu szans na spożywanie świeżych warzyw, a potrzebują możliwie najbardziej naturalnych produktów.

 

Suplementy diety: od zabawy do zdrowia

Wspomniany wyżej suplement diety to produkt marki Terranova, która świeże rośliny poddaje procesowi liofilizacji, kruszy, miesza, a następnie dodaje do nich specjalnie wybrane witaminy i minerały. Multiwitamina z serii Green Child to doskonały początek suplementacji diety Twojego dziecka. Odżywcza, łagodna i zbilansowana formuła dostarcza organizmowi wielu istotnych składników, między innymi 12 witamin i 7 minerałów. Na-Co-Dzień zawiera też wartościowy kwas tłuszczowy DHA. Ważne jest jednak to, że taka kapsułka to część większego procesu. Ten proces zaczyna się od zabawy w rozgniatanie fasoli, rozmazywanie ciasta na stole i mieszanie go paluszkiem z sokiem lub wodą. To wtedy dziecko poznaje czym jest jedzenie. To różne składniki, które łączą się w posiłki, a te działają na nasz organizm. Budzą zmysły na różne sposoby. Dla człowieka ważne są różne źródła pokarmowe. Ta paleta barw, smaków, zapachów to także tabela witamin, minerałów, kwasów tłuszczowych, aminokwasów, probiotyków, grzybów… Do ich poznawania potrzebujemy łyżki, talerzyka, butelki, nakrętki, palca, języka, a przede wszystkim wyobraźni i ciekawości.

 


Oskar Berezowski

 

 Źródła:

  1. Nutrients. 2021 Feb; 13(2): 519.

Komentarze do wpisu (0)

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl